Forum gildi Kingsajz - Spinebreaker UE


#16 2007-10-22 20:53:22

Stokrotka

Użytkownik

10492628
Zarejestrowany: 2007-07-02
Posty: 42
Punktów :   

Re: Po śląsku - Po ptokach

Gildia w gildii:
Wyrwi + Drutka razem - bo to para w RL,
do tego ja i Wojenka - bo sie dobrze bawilismy i robilismy stealth runy do heroic. Wiec druidzi i rogues swietnie sie uzupelniali. Tak sie dziwnie sklada - moze to byc zaskoczeniem dla niektorych - ze ja gram w wowa dla zabawy, wiec staram sie tak dobierac sobie znajomych do instantu, abym mogl liczyc na zarty i luzne gadki, a nie na drop zdobyty przez zacisniete zeby.

Drop z pve smierdzi:
poziom trudnosci kara + poziom itemow z kara
vs
poziom skilla potrzebny na arenach + itemy za pkty z areny + honor farming.
Nie moja wina, ze bez sensu isc do kara rogue w full arena secie, kiedy moge liczyc tylko na void crystal z disenchantingu. Blizzard to zyebal na maxa. Dlatego zrobilem druida - i chodzilem nim tam, kiedy tylko mialem na to ochote.

A propos "wyciagania rak, nog i innych czlonkow". "Ja w swoim zyciu przeczytalem sporo ksiazek, dobrych i zlych. Jedna z nich byl "Ojciec chrzestny" i to mocno zawazylo na moim dalszym postepowaniu. Gdybys ja przeczytał wiedzialbys ze epiki to nie wszystko, ze nie zdradza sie przyjacioł i nie dmucha ich zon (mysle, ze wiesz o czym mowie Nilve)." Wiedzialbys, ze ci kolesie jezeli juz "powiesili kogos na haku" to tak tam zostawal. I nikt sie nie bawil w wyciaganie rak. Wyszedlem jednak z zalozenia, ze mimo iz sie nie lubimy mozemy grac razem, aby nie psuc zabawy innym. I tego sie trzymam.

Offline

 

#17 2007-10-22 22:23:17

Ahmedis

Użytkownik

5034161
Call me!
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2007-09-06
Posty: 46
Punktów :   
WWW

Re: Po śląsku - Po ptokach

To co na końcu napisałeś ma się nijak do przebaczania, jeśli ktoś przyzna się do błędu albo chce przebaczyć drugiej osobie...twoje przytoczenia z Ojca Chrzestnego (nawet jakby ta książka była jedyna na świecie, to nie są tu na miejscu) człowieka nie ocenia się po jego słowach, ale po jego czynach, należy wybierać życie w którym nie będzie się żałowało niczego, nie będę tu nikogo pouczał, bo sam jestem gówniarzem w porównaniu do części gildii, ale Sto twoje zachowanie wobec Nilve i obecnie to co odpierdziela się tu na forum to dziecinada (ale nie pierwszy raz już przechodze takie ekscesy w gildii/klanie to normalna kolej rzeczy kryzys = wyzwiska i urazy rzucane na lewo i prawo).


Welcome back in Hell Shinigami....will you be able to survive it again?

http://img.photobucket.com/albums/v422/aluarts/duosig.jpg
http://miniprofile.xfire.com/bg/sf/type/2/deathscythepl.png

Offline

 

#18 2007-10-22 22:48:20

kumak

Użytkownik

1606974
Zarejestrowany: 2007-07-23
Posty: 17
Punktów :   

Re: Po śląsku - Po ptokach

wlasnie chcialem czegos takiego uniknac jak juz sie musimy koniecznie rozstac to bez bluzgania na siebie.dlatego chcialem abysmy sie razem spotkali

Offline

 

#19 2007-10-22 23:41:39

Stokrotka

Użytkownik

10492628
Zarejestrowany: 2007-07-02
Posty: 42
Punktów :   

Re: Po śląsku - Po ptokach

Hehe, nie ma zadnego "nalezy" bo nikt nie wie o co w zyciu naprawde chodzi. Spedzilem ladnych pare lat studiujac filozofie i nie ma zadnego imperatywu moralnego. Ale ja nie o tym, a o cytacie. To nie byl cytat z Ojca Chrzestnego, a parafraza cytatu z Poranku Kojota(komedii). Dla tych mniej bystrych a moze za bardzo zaaferowanych graniem w gierke dla dzieci od 12 roku zycia - od kilku notek jaja sobie robie i pisze tylko po to zeby klikac w czasie kiedy mi sie muza sciaga. Z drugiej strony tu nie chodzi o zadne przebaczanie, po prostu ja jestem chlop ze wsi, robie na budowach itd. - jezeli ktos mi smiedzi omijam go szerokim lukiem. Nie musimy sie wszyscy lubic, aby tworzyc gildie, podobnie jak w RL nie ma tak aby wszyscy sie lubili w klasie, w zakladzie pracy - aby caly ten biznes sie krecil.

Offline

 

#20 2007-10-23 01:59:37

programmer

Administrator

Zarejestrowany: 2007-06-30
Posty: 65
Punktów :   

Re: Po śląsku - Po ptokach

Bez komentarza

Offline

 

#21 2007-10-23 20:29:45

Ahmedis

Użytkownik

5034161
Call me!
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2007-09-06
Posty: 46
Punktów :   
WWW

Re: Po śląsku - Po ptokach

jak wyżej


Welcome back in Hell Shinigami....will you be able to survive it again?

http://img.photobucket.com/albums/v422/aluarts/duosig.jpg
http://miniprofile.xfire.com/bg/sf/type/2/deathscythepl.png

Offline

 

#22 2007-10-24 13:23:36

Wojenka

Użytkownik

Zarejestrowany: 2007-07-07
Posty: 42
Punktów :   

Re: Po śląsku - Po ptokach

słuchajcie moi kochani ,nie ma co sie denerwowac ani opluwać ,było-mineło
sto ma racje tu niekazdy sie musi lubieć ,wieć takie wyciaganie brudów i kłotnie nic nie dadzą,w koncu gramy w wowa dla przyjemności wiec chcemy przyjemnie spędzac czas a zarzut gildii w gildii w słyszałam juz setki razy i myse ze wynika to za zadrosci/niezrozumienia/nie wiem co jeszcze
gildia sie sypie ale ot nie te sprawy się do tego przyczyniły,to niecierpliwosc ludzi i chcęc mocnego parcia do przodu
więc chociaz na koniec naszego "bycia razem" zostawmy przeszłość w tyle i rozstańmy sie w ludzki sposób

mocno ściskam

Offline

 

#23 2007-10-24 18:51:28

programmer

Administrator

Zarejestrowany: 2007-06-30
Posty: 65
Punktów :   

Re: Po śląsku - Po ptokach

Przychylam sie

Offline

 

#24 2007-10-24 19:34:28

Nilve

Użytkownik

Zarejestrowany: 2007-07-12
Posty: 17
Punktów :   

Re: Po śląsku - Po ptokach

Pan "kulturalny" zaczol.

Offline

 

#25 2007-10-24 23:19:04

Setriu

Nowy użytkownik

Zarejestrowany: 2007-08-28
Posty: 1
Punktów :   

Re: Po śląsku - Po ptokach

hej. w zasadzie jestem w tej guildi od niedawna i nie zabardzo ogarniam tej sytuacji. Do grania w Wow zachecil mnie kumpel z pracy Bensherman i od razu od poczatku gra mnie wkrecila ale najbardziej to klimat guildi( pomoc, porady etc) Pracuje zagranica( a w zasadzie to wykanczam sie godzinami) i jak tylko mialem jakis wolny czas to gralem, zeby tylko jak najszybciej dobic do 70lvl. Z nocki przychodzilem gralem pare godzin, przespalem sie chwile i do pracy. Mimo licznych godzin w pracy i zajec po, staralem sie grac bo bylem zafascynowany klimatem, ludzmi, tym ze moge pogadac po polsku na czacie. No ale przy obecnem rozlamie tudziez rozpadzie guildi, chyba sobie odpuszcze, wroce do zaleglych zajec i zaczne sie wkoncu wysypiac. Szkoda ze to sie tak wszystko konczy. Ja nie znam was i wy mnie nie znacie.Ja wiem ze jestem zwylkym nobem ale to nie wy zachecaliscie mnie do gry tylko "swojski" klimat guildi.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie

Offline

 

#26 2007-10-25 01:01:50

programmer

Administrator

Zarejestrowany: 2007-06-30
Posty: 65
Punktów :   

Re: Po śląsku - Po ptokach

Setriu nikt cie za nooba nie uwaza i nikt innych nie uwaza za noobow w tej guildii. Gulidia caly czas istnieje tylko moze mniej raidow bedzie ale klimat nadal zostaje. Klimatu nie  robily 3 osoby tylko te okolo 80 co w guildii jest zapisanych.

Offline

 

#27 2007-10-26 18:23:51

Vivien

Nowy użytkownik

Zarejestrowany: 2007-07-07
Posty: 1
Punktów :   

Re: Po śląsku - Po ptokach

Hmmm widząc całe to niemiłe zamieszanie, postanowiliśmy się wypowiedziec, jako postronni obserwatorzy. My również mieliśmy nadzieję na raidowanie w polskim gronie, niestety nie wyszlo, szkoda. Ale nie o tym chcielismy. Widac Sto, że sytuacja z Yasminą mocno Cię ubodła i teraz robisz fochy jak 40letnia dziewica. Problem z Tobą był taki, że nigdy nie dało się Ciebie nigdzie wyciągnąc, zaproponowac wspolną grę itp. Poza dzienną dawką kazań na /g chacie nie wnosiłeś nic do życia gildii (przynajmniej za naszych czasów), więc objeżdżanie Programmera za za małe zaangażowanie jest po prostu niestosowne. Ponadto, ciągłe wyzywanie innych od "parówek" jest czystą hipokryzją, gdyż sam zachowujesz sie jak mały serdelek. Apelujemy zatem do Twojego zdrowego rozsądku: znajdź se dziewczyne i przestań gadac głupoty oszołomie!

Korzystając z okazji chcielibyśmy pozdrowic resztę gildii, 3majcie się, nie dajcie się!

Vivien & Migotka

Offline

 

#28 2007-10-27 12:10:28

Nilve

Użytkownik

Zarejestrowany: 2007-07-12
Posty: 17
Punktów :   

Re: Po śląsku - Po ptokach

Haha

Offline

 

#29 2007-10-28 09:10:50

Stokrotka

Użytkownik

10492628
Zarejestrowany: 2007-07-02
Posty: 42
Punktów :   

Re: Po śląsku - Po ptokach

Muhaha! Do mojego zdrowego rozsadku apeluje osoba, ktora wybulila w RL kase aby przeniesc sie na "zajebisty server" bo tutaj same nooby byly i teraz jest w 6 osobowej gildii, z czego 3 to alty :-).
Mnie nie trzeba nigdzie "wyciagac" - ide tam, gdzie licze na dobra zabawe. A dobrze bawie sie z tymi, ktorych lubie. Nie mam misji "bycia przyjacielem wszystkich".
Okreslenie dla angoli "parowki" wymyslil Blizna, i wszyscy - lacznie z Programmerem - go uzywali.
"Nadzieja na raidowanie?" Odchodzac na inny server w momencie, kiedy juz sie zaczelo bicie bossow w kara (jak nazwac to, ze zabrales loot z bossa - planujac jednoczesnie przenosiny? dla mnie to ninja).
Do Programmera mialem tylko o to pretensje, ze zyc mi nie dawal z tym Kara. W ciagu tygodnia gralem na druidzie, farmujac matsy na potiony + kase na respec na weekend - bo kazdy weekend w kara dla mnie to byl wydatek 300-400g to slyszalem albo /w "idziesz do kara?", albo docinki na gildiowym w stylu "podejrzewam, ze pewne osoby nie beda chcialy isc" (i w srodku tygodnia siedziec do 2 w nocy, kiedy trzeba rano wstac do roboty). Zalogowalem sie na alta - dalej to samo "idziesz do kara?". Wylogowalem sie, to na gg "idziesz do kara?". Juz balem sie telefonow odbierac. To meczenie uszu skutecznie mi obrzydzilo ten instant.

Zreszta, porzucanie gildii tylko dlatego, ze maly progres jest - pokazuje na ile komus zalezy na graczach z tej gildii, a ile na epikach czy hgw czym. Tak jak powiedziala Wojenka - bylo lepiej, bylo gorzej. Niekiedy byla naprawde dobra zabawa. I o tych udanych runach nie nalezy zapominac, bo wiecej ich bylo niz nieudanych. Nie pasowalismy do siebie? Trudno - WoW jest duzy, kazdy znajdzie dla siebie miejsce. Dla tych kilku "first guild kill", radochy z biegania Czerwonym Kapturkiem, bluzgania na Mayden, czy ulgi jak juz Moroes lezal na ziemi - warto bylo zakladac ta gildie, warto bylo w niej grac.

100

Ostatnio edytowany przez Stokrotka (2007-10-28 09:11:24)

Offline

 

#30 2007-10-29 21:07:36

Batayoy

Nowy użytkownik

Zarejestrowany: 2007-10-08
Posty: 4
Punktów :   

Re: Po śląsku - Po ptokach

Witam, tak jakos wyszlo, że również wychodze z gildii. Jak do niej wchodziłem to byla to gildia raidujaca, a teraz niestety juz raidow nie ma i w najblizszym czasie nie bedzie. Co jeszcze mnie w ostatnim czasie ubodło to dołączanie niskolvlowych obcokrajowcow. Nie mam nic przeciwko dolaczaniu niskolvlowych Polakow, bo oni na 90% w polskiej gildii zostana jak dobija ten 70. Dołączanie kazdego kto da whispera wyrażajacego chec dolaczenia to jest czyste zamykanie sobie drogi do rozwoju. Kto z "powaznych" graczy dolacza do gildii w ten sposob? Dołączyli byscie do takiej gildii myslac na powaznie o zostaniu w niej? Bo ja z całą pewnoscią nie. Na dodatek czat podzielony na /g i /o. Dla tych obcokrajowcow nie widzacych /o ta gildia poprostu nie zyje i jak sami czegos niepopiepszą na /g chacie, to nic tam poprostu napisane nie jest. Co tu duzo pisac - nie podoba mi sie strasznie ten pomysl. Na dodatek quit Proga, Antona i Nilvasa ma tu duzy wplyw na moja decyzje, duzo sie z nimi trzymalem przez ten caly czas, a nilve to moj murzynek z RL.  Nie mam w sumie nic do nikogo z aktualnych czlonkow, za krotko was znam zeby móc cokolwiek powiedzieć. Dzieki za spedzony razem czas, glownie na kara (naprawde fajnie sie z Wami raidowalo, wiem ze tego "klimatu" nie bedzie w nie-polskiej gildii, ale w obecnej tez juz niestety nie) i za pomoc w wielu rzeczach. Zostawiam póki co mojego twinka, jak bedzie Wam za bardzo przeszkadzał to kicknijcie.

Ostatnio edytowany przez Batayoy (2007-10-29 21:08:58)

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
legendarnykage zmienmyswiat noclegi heineken opener music festival www.wyposazenie-wnetrz.org.pl